Sprawa zaginięcia Iwony wieczorek ciągnie się już od 10 lat, natomiast w serwisie YouTube cały czas pojawiają się nagrania z tym związane, które publikuje nieznany autor ukrywający się pod pseudonimem Henry Chinaski.
Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 roku w Gdańsku. 19-latka wyszła wieczorem na imprezę i od tamtego momentu ślad po niej zaginął. Do dzisiaj nie wyjaśniono tej sprawy. Natomiast w kwietniu 2019 roku w serwisie YouTube pojawił się pierwszy przerażający film związany z tą sprawą. Tajemniczy autor ukrywający się pod pseudonimem Henry Chinaski, opublikował nagranie pod tytułem „Ivona”, a następnie „Mężczyzna z ręcznikiem”, które ewidentnie nawiązują do zaginionej Wieczorek.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek, na YouTube pojawiają się nagrania z tym związane
Kilka dni temu autor opublikował na YouTube kolejne odrażające nagranie, pod tytułem „Podnieta”, na którym widać wypełniony czyś worek na śmieci. Mężczyzna wyraźnie sugeruje, że w środku znajduje się ciało Iwony Wieczorek. W marcu zeszłego roku policję o tych nagraniach poinformował dziennikarz śledczy Janusz Szostak, który zajmował się sprawą zaginięcia dziewczyny.
„Przekazywałem te nagrania do KWP w Gdańsku, ale nie doczekałem się żadnej reakcji. Teraz wysłałem te filmiki również do Archiwum X. Ktoś powinien z tym człowiekiem porozmawiać. Autor tych filmów prowokuje, inscenizuje pewne zdarzenia nawiązujące do sprawy Iwony Wieczorek. Na jednym z nagrań są buty, które wyglądają, jak te Iwony, które pożyczyła od mamy, i w których poszła na ostatnią dyskotekę. Na filmie wyglądają na zniszczone. Myślę, że autor nie ma wiedzy na temat zaginięcia Iwony, lecz ma problemy psychiczne i jest to jakaś koszmarna gra.”
– mówi szef fundacji „Na tropie” Janusz Szostak
Czytaj też: Tak Jarosław Kaczyński zareagował na aferę w Wałbrzychu
Na pierwszym nagraniu zatytułowanym „Ivona” widać próby ukrycia przez jednego, bądź dwóch mężczyzna ciała w lesie. Na kolejnym „Mężczyzna z ręcznikiem” wydaje się, że widać na nim uwięzioną w zalanym wodą kanale osobę. Z kolei w najnowszym zatytułowanym „Podnieta” słychać niepokojąca muzykę i widać próbę ukrycia zwłok w lesie. Nagrania są naprawdę mrożące krew w żyłach i nie przeznaczone dla każdego.
„Materiał został zabezpieczony i przekazany m.in. do wydziału do walki z cyberprzestępczością. Cały czas intensywnie pracujemy nad tą sprawą, materiały przekazaliśmy też do prokuratury.”
– przekazał podinsp. Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Źródło: O2
Zobacz również:
Nie będzie zarobku na bursztynie z przekopu Mierzei Wiślanej? Szokujące informacje
Akcja #otwieraMY: Otwierają się już w poniedziałek, lawina ruszyła
Niemiecka polityk wywołała sensację słowami do Polaków: To hańba!