"Źle się czuję synku". Na tym nagraniu widać jak źle z nim było...

Marek „Krzykacz” Pawłowski był bohaterem programu Discovery Polska pod tytułem „Złomowisko PL”, jego nagła śmierć zaskoczyła wszystkich. Już podczas emisji ostatnich odcinków z jego udziałem można było zobaczyć, że z jego stan zdrowia nie należał do najlepszych.

Krzykacz był jedną z gwiazd programu „Złomowisko PL”, który nadawany jest na antenie telewizji Discovery Chanel Polska. Marek od momentu pojawienia się na ekranie stał się jednym z ulubieńców widzów, obok Edka Kalińskiego. Niestety 31 grudnia 2020 roku Pawłowski zmarł, jak na razie nie podano przyczyny jego zgonu.

Przeczytaj

Justyna Steczkowska ujawniła co się wydarzyło za kulisami. O włos od tragedii

Iwona Pavlović wyznała to tuż przed finałem „TZG”. Teraz wiedzą już wszyscy

Już podczas emisji ostatnich odcinków programu widać było, że Marek niedomaga na zdrowiu. Podczas wyprawy z synem, a także pracownikiem po złom do miejscowości Trzciany nie pomagał w załadunku, a jedynie podpierał płot. Miał też ewidentne problemy z mówieniem i oddychaniem.

Marek „Krzykacz” Pawłowski był bohaterem programu „Złomowisko PL”, jego śmierć zaskoczyła wszystkich

Jego syn Janusz szybko zauważył, że z tatą jest coś nie tak, początkowo nawet żartował, że ojciec musi się już starzeć jeżeli nie potrafi dopilnować interesu. Jednak w drodze powrotnej zrozumiał, że Krzykacz czuje się naprawdę źle i coś mu dolega. Ewidentnie było słychać, że bardzo się o niego martwi.

„Powiem ci, że jakoś dzisiaj źle wyglądasz. Już widać, że zmęczony jesteś. Co ci jest tato?”

– spytał Januszek.

„Źle się czuję synku. Załadujemy to szybko i jedziemy.”

– odpowiedział mu wyraźnie cierpiący Marek.

Czytaj też: Magdalena Ogórek pod ostrzałem. Hanna Lis przerwała milczenie i zaatakowała

To stwierdzenie wyraźnie zdenerwowało Januszka, który postanowił, że tylko zrzucą złom i jadą do domu, gdyż ojciec musi odpocząć.

„Załadujemy i jedziemy się zrzucić, bo ty tata musisz odpocząć. Ty naprawdę słabo wyglądasz. Masz wodę, pij wodę.”

– powiedział, podając „Krzykaczowi” butelkę.

Już niecały miesiąc po tym nagraniu Marek „Krzykacz” Pawłowski zmarł, jego śmierć zaskoczyła wszystkich. Na pogrzebie były tłumy ludzi: fanów, znajomych, a także rodziny.