Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski jest chyba najbardziej rozpoznawalnym medium w kraju, od lat funkcjonuje w przestrzeni publicznej dzieląc się ze społeczeństwem swoimi wizjami przyszłości, jednak mało kto wie jaki jest jego wyuczony zawód. To może Was zaskoczyć!
Czytaj też: Pilne i szokujące oświadczenie Dody. To koniec? Fani w szoku
Krzysztof Jackowski od lat zajmuje się przepowiadaniem przyszłości, jego wizje pomogły rzekomo wielokrotnie policji w poszukiwaniu osób zaginionych, a także ciał. Od dłuższego czasu jasnowidz z Człuchowa dzieli się również swoimi przepowiedniami z internautami, za pomocą swojego kanału na YouTube. Mimo iż zazwyczaj jego przewidywania nie są zbyt pozytywne to zebrał już tam pokaźne grono fanów. Mało jednak kto wie coś więcej o jego życiu prywatnym, o którym Jackowski niezbyt chętnie opowiada.
Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski jaki jest jego zawód?
Urodził się 1 czerwca 1963 roku. Już w wieku 21 lat postanowił się ożenić i stanął na ślubnym kobiercu z Elżbietą. Doczekali się dwójki dzieci, jednak w pewnym momencie żona zdecydowała się odejść od niego. Od tego momentu Krzysztof samotnie wychowywał swoje pociechy.
Dopiero lata później odnalazł w końcu uczucie, którego od zawsze pragnął. W 2014 roku ożenił się drugi raz, z o 19 lat młodszą Kasią, para jest razem do dzisiaj. Wszyscy wiemy, że Jackowski utrzymuje się z udzielania porad wykorzystując swój szósty zmysł, jednak jaki jest jego wyuczony zawód? Przecież nie zawsze był jasnowidzem.
Jak się okazuje Krzysztof Jackowski jest z zawodu… tokarzem. Nie uprawia go jednak od lat. Od dłuższego czasu ma już zarejestrowaną działalność gospodarczą jako „usługi paranormalne”. Daje mu to godziwe utrzymanie, co zawdzięcza swojej skuteczności. W 2000 roku powstał nawet film, który opowiadał o jego życiu i działalności.
Źródło: Pomponik
Polecamy również:
„Wiem kto to zrobił”. Sprawa Iwony Wieczorek w końcu została rozwiązana?
Obudził się z krwawymi pręgami. Okazało się, że to „pamiątka” poprzedniego wieczoru. Był w szoku
„Mamo jestem w porwanym samolocie. Dzwonię, żeby powiedzieć że…” Wstrząsające rozmowy pasażerów
To już pewne! Właśnie zapadła kluczowa decyzja dotycząca milionów Polaków. Nie ma odwrotu