Maciej Zakościelny, aktor znany z ról w polskich komediach romantycznych, niespodziewanie stał się jednym z głównych pretendentów do Kryształowej Kuli w programie „Taniec z gwiazdami”.
- Zobacz również: Tragiczne wieści. Nie żyje polski medalista z Paryża
Występy aktora wywołały ogromne emocje wśród widzów i jurorów, a ostatnio również kontrowersje za sprawą wypowiedzi Iwony Pavlović, jednej z jurorek.
Zaskakująca ocena Pavlović
Iwona Pavlović, oceniając Zakościelnego, stwierdziła, że „nie umie tańczyć”. Wywołało to mieszane reakcje. W rozmowie z naszym portalem jurorka tłumaczyła swoje słowa: „Uważam, że gwiazdy, które występują w tym programie, nie do końca potrafią tańczyć. Wszystkie! Przy nim to powiedziałam właśnie, żeby udowodnić, że nie umiejąc tańczyć, można tańczyć. Chyba nie odebrano mojej dobrej intencji. Tancerze zawodowi uczą się długo, latami, żeby osiągnąć poziom mistrzowski”.
Zakościelny odpowiada na krytykę
Portal Pomponik postanowił zapytać samego Zakościelnego o jego zdanie na temat wypowiedzi Pavlović. Aktor odpowiedział szczerze, zaznaczając, że nie ma żalu. „Iwona Pavlović powiedziała kiedyś, że nie umiem tańczyć, ale miała na myśli to, że nie jestem tancerzem. Oczywiście nie mam żalu, bo to jest dla mnie zrozumiałe. Nie przejmuję się krytyką, rozumiem, dlaczego to powiedziała” – wyznał Zakościelny.
Dodał również, że rozumie, iż kilka tygodni treningów nie uczyni z niego profesjonalnego tancerza, ale cieszy się z postępów, które osiągnął: „Cieszę się, że poczucie rytmu, melodii… że to wychodzi coraz lepiej”.
Czy słowa Pavlović wpłyną na wynik?
Zapytany o to, czy krytyka Pavlović może mu zaszkodzić w finale, Zakościelny nie krył optymizmu.
„Różne są opinie, czasami się z nimi nie zgadzam, tak prywatnie… Ale to nie do nas, ale też do innych par. Ale to o to chodzi. Ile ludzi, tyle opinii, a tu są tylko cztery osoby, a finał leży w państwa rękach i to jest dla mnie wymierne” – podsumował Zakościelny.
Zakościelny podkreśla, że czuje wsparcie widzów i ma nadzieję na finałowe zwycięstwo. Fani aktora z pewnością będą uważnie śledzić jego kolejne występy i wspierać go w walce o Kryształową Kulę.