Twitch zdecydował, że po zajściach w Waszyngtonie, a także ataku ma Kapitol potrzebna jest zmiana polityki treści w serwisie, dodatkowo dożywotnio zablokował byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Media właśnie obiegła informacja, że portal streamingowy Twitch postanowił dożywotnio zablokować konto byłego już prezydenta USA Donalda Trumpa. Na taki krok zdecydowano się po rozróbach zwolenników republikanina w Waszyngtonie, a także ataku na Kapitol. To wtedy opinia publiczna i media oskarżyły Trumpa o podżeganie do powstania w kraju. Dodatkowo właściciele serwisu stwierdzili, że dokładnie przyjrzą się polityce publikowanych treści. Zmodyfikują ją tak, aby takich przypadków w przyszłości nie było.
Twitch: Po ataku ma Kapitol potrzebna jest zmiana polityki treści i dożywotnio zablokował Trumpa
Kanał byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych na serwisie Twitch został zablokowany bezterminowo chwilę po ataku na Kapitol. Warto zaznaczyć, że w tych tragicznych wydarzeniach śmierć poniosło pięć osób. Teraz jednak poinformowano, że z bezterminowego, czyli dającego nadzieję na odblokowanie w przyszłość, „ban” stał się dożywotni.
Czytaj też: Nawalny ujawnia największe sekrety Władimira Putina
„Słowa prezydenta wciąż traktowane są jako nawoływanie do działań, więc podejmujemy tę decyzję, by wyeliminować potencjalną krzywdę naszej społeczności i ludności w ogóle. Twitch ma zasady, które zabraniają takich zachowań, szykanowania, prześladowania czy nawoływania do przemocy i bierzemy pod uwagę także wydarzenia, które toczą się poza naszym serwisem, gdy podejmujemy decyzje związane z egzekwowaniem tych zasad. Wydarzenia z tamtych dni podkreśliły znaczenie retoryki zachęcającej do przemocy, bez względu na to, czy słowa padły bezpośrednio podczas transmisji na Twitchu. Zaktualizujemy naszą politykę kontroli treści w odpowiedzi na te wydarzenia”
– napisano w oświadczeniu.
Źródło: Esporter
Zobacz również:
Donald Trump przerwał milczenie: zapowiedział właśnie powrót?
Pierwsze poważne spięcie Joe Bidena. Zwiastun poważnych problemów?
Chciał się popisać i spalił Mercedesa za ponad pół miliona złotych