Mariusz Pudzianowski, jedna z ikon polskiego MMA i były najsilniejszy człowiek na świecie, miał być jedną z głównych gwiazd jubileuszowej, setnej gali federacji KSW. Niestety, niespodziewanie wycofał się z karty walk, co wywołało lawinę spekulacji i domysłów. Sytuację dodatkowo zaognił jego wpis w mediach społecznościowych. W rozmowie z serwisem Sportowe Fakty WP, współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski, zabrał głos, by wyjaśnić decyzję „Pudziana”.
Mariusz Pudzianowski – „Muszę rozsądnie podejść do tego tematu”
Pudzianowski, który niemal 15 lat temu zadebiutował w MMA, stał się jedną z największych gwiazd KSW. Po ogłoszeniu rezygnacji z występu na gali KSW 100, zaledwie na kilka tygodni przed wydarzeniem, internet zawrzał. „Pudzian” w swoim oświadczeniu wyraził żal z powodu tej decyzji:
„Długo wahałem się z decyzją, ale muszę rozsądnie zgodzić się z ekipą od przygotowań i przełożyć walkę na inny termin. Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się wam od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe…” – napisał Pudzianowski, podkreślając jednocześnie, że jego rezygnacja nie była spowodowana kontuzją.
Powód wycofania się – kwestie zdrowotne i forma fizyczna?
Według doniesień serwisu Sportowe Fakty WP, Pudzianowski miał problemy z dyspozycją fizyczną, które znacząco wpłynęły na jego decyzję.
„Mariusz był w tak koszmarnej formie, że na KSW 100 przegrałby dosłownie z każdym” – przekazał anonimowy informator.
Martin Lewandowski o decyzji jaką podjął Mariusz Pudzianowski
Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW, postanowił stanąć w obronie zawodnika. Jak zauważył, rezygnacja Pudzianowskiego była podyktowana troską o fanów i jakość widowiska.
„’Pudzian’ wycofał się z gali właśnie ze względu na szacunek do kibiców. Jemu nie zależało tylko i wyłącznie na kasie. Gdyby było inaczej, zataiłby swoje problemy, wyszedł do walki, być może by ją nawet przegrał, ale zgarnąłby wypłatę życia” – powiedział Lewandowski w rozmowie ze Sportowe Fakty WP.
Rekordowe zarobki, które przeszły mu koło nosa?
W związku z jubileuszową galą Pudzianowski mógłby liczyć na rekordowe wynagrodzenie. Jak ujawniono, suma miała przekroczyć tę z walki z Mamedem Chalidowem, kiedy obaj zawodnicy wzbogacili się o około 1,5 miliona złotych. Na KSW 100 Pudzianowski mógłby zarobić jeszcze więcej, co podkreślają dziennikarze:
„Na XTB KSW 100 Pudzianowski faktycznie mógłby zarobić ponad półtora miliona złotych” – podał serwis Sportowe Fakty WP.
Reakcje fanów i oczekiwania na powrót
Decyzja Pudzianowskiego, choć rozczarowująca dla jego fanów, wywołała również falę wsparcia. Kibice docenili, że zawodnik postanowił nie ryzykować walki bez odpowiedniego przygotowania. Wiele osób z niecierpliwością czeka na jego powrót w lepszej formie i gotowości do rywalizacji.
Pytanie, jakie teraz pozostaje otwarte, to nie tylko data kolejnej walki Pudzianowskiego, ale także, czy jego dyspozycja pozwoli mu kontynuować karierę w KSW na dotychczasowym poziomie.