Małgorzata Rozenek-Majdan, znana z wielu produkcji telewizyjnych, ostatnio podzieliła się na Instagramie trudnymi chwilami, które przeżywa z powodu wyprowadzki swojego najstarszego syna, Stanisława. Choć od dawna wiedziała, że ten moment zbliża się wielkimi krokami, rzeczywistość okazała się dla niej bardziej bolesna, niż przypuszczała.
- Czytaj też: Cezary Pazura miał 45 nieodebranych wiadomości: “Chciałem się zabić”. W jednej chwili jego świat runął
Gwiazda TVN-u otwarcie mówiła o swoich emocjach, gdy łzy napłynęły jej do oczu.
Nowy etap w życiu syna Rozenek
Stanisław, najstarszy syn Małgorzaty Rozenek-Majdan, wyprowadza się z rodzinnego domu, by kontynuować naukę za granicą. To przełomowy moment dla całej rodziny. Choć dla Stasia to ekscytujący początek nowego etapu, dla jego mamy to smutne rozstanie.
„Ciężko mi się z tym pogodzić. Nie jesteś w stanie przygotować się na to, że twoje dzieci się usamodzielniają i wyfruwają z gniazda. Wiesz, że tak powinno być, ale nie jest to łatwe” – wyznała Rozenek-Majdan w jednym z filmów na Instagramie. Gwiazda podkreśliła, że mimo radości syna z nowego wyzwania, dla niej ten moment jest wyjątkowo trudny.
Małgorzata Rozenek-Majdan – trudne pożegnanie
Na relacjach w mediach społecznościowych widać, jak Małgorzata ze smutkiem pomaga synowi pakować rzeczy do samochodu przed długą podróżą. „Pakujemy się w drogę” – napisała Małgorzata Rozenek-Majdanw relacji na InstaStories, dodając, że choć jej syn jest szczęśliwy i podekscytowany, ona odczuwa głęboki smutek.
„Staś szczęśliwy i pełen oczekiwań, a my smutni” – dodała prezenterka. W rozmowie wyraziła również wdzięczność za to, że nadal ma przy sobie młodszych synów, Henryka i Tadeusza, co dodaje jej otuchy w tych trudnych chwilach.
Łzy i trudne emocje
Podczas relacjonowania pożegnania, Małgorzata Rozenek-Majdan nie mogła powstrzymać łez. „Już płaczę od wczoraj non stop” – powiedziała wyraźnie wzruszona. Choć starała się ukryć swoje emocje, podróż do nowej rzeczywistości syna okazała się mniej radosna niż zwykłe wakacyjne wyjazdy. „Dzieci dorastają. Jest coś takiego smutnego, nawet bardzo smutnego” – dodała .
Na zakończenie wzruszona Rozenek-Majdan wspomniała o nastroju swojego męża, Radosława Majdana, który również nie był w najlepszym humorze. Emocje wzięły górę, co sprawiło, że musiała przerwać relację.
Choć rozstanie z najstarszym synem nie jest łatwe, Małgorzata Rozenek-Majdan wspiera jego decyzję o podążaniu za marzeniami, a dla fanów pozostaje wzorem rodzicielskiej miłości i oddania.