Julia Szeremeta, młoda polska pięściarka, długo nie zapomni swojego debiutu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jej występ, który zakończył się srebrnym medalem, wzbudził ogromne zainteresowanie zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Choć Szeremeta przegrała w finale z Lin Yu-Ting, nie wszystko jest jeszcze przesądzone.
Polka oraz jej sztab szkoleniowy czekają teraz na wyniki badań hormonalnych rywalki, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla ostatecznego wyniku olimpijskiego finału.
Triumf Lin Yu-Ting pod znakiem zapytania
Lin Yu-Ting, reprezentantka Tajwanu, okazała się niepokonana w finale, wygrywając każdą z rund walki z Szeremetą. Jej zwycięstwo wywołało jednak spore kontrowersje. Już wcześniej, podczas mistrzostw świata, zawodniczka była oskarżana o zbyt wysoki poziom testosteronu, co wykluczyło ją z rywalizacji. Mimo to, Lin Yu-Ting wzięła udział w igrzyskach olimpijskich, gdzie zdobyła złoty medal. Po zakończeniu imprezy w Paryżu została poddana szczegółowym badaniom hormonalnym.
Jak poinformował trener Julii Szeremety, Tomasz Dylak, wyniki tych badań poznamy dopiero w listopadzie. „Jako trener o tym nie myślę, igrzyska są za nami, a ja patrzę do przodu. Ale wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif, były badane po finałowych walkach igrzysk. A na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy” – powiedział Dylak w rozmowie z WP SportoweFakty.
Julia Szeremeta ma szansę na złoto?
Choć sztab szkoleniowy Szeremety podchodzi do sprawy spokojnie, kontrowersje wokół triumfu Tajwanki pozostają żywe. Istnieje możliwość, że wyniki badań hormonalnych mogą doprowadzić do zmiany końcowych wyników finałowej walki. „Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest. Ale my na pewno się tym nie zajmujemy, nawet w żaden sposób nie możemy. Wszystko jest po stronie MKOl, to oni przeprowadzali badania” – dodał trener.
Julia Szeremeta, mimo swojej młodej kariery, zdaje sobie sprawę z wagi sytuacji. „Na pewno trochę to jest nie fair, ponieważ jeśli ma się troszkę męskich hormonów, jest się troszkę silniejszym, więc ta sytuacja musi być wyjaśniona” – skomentowała pięściarka w rozmowie w podcaście „Elite Mentality”.
Co dalej z polskim boksem?
W oczekiwaniu na ostateczne decyzje, Julia Szeremeta kontynuuje treningi, przygotowując się do kolejnych wyzwań. Niezależnie od wyników badań, jej występ na igrzyskach w Paryżu już teraz uznawany jest za ogromny sukces, a ona sama stała się jedną z najbardziej obiecujących zawodniczek młodego pokolenia w polskim boksie.
- Czytaj również: Ruszyła rozbiórka kamienicy w Poznaniu. Na jaw wychodzą porażające szczegóły. Teraz wszystko widać jak na dłoni
Cała sprawa z Lin Yu-Ting pokazuje jednak, jak skomplikowane i delikatne są kwestie związane z dopingiem i rywalizacją na najwyższym poziomie sportowym. Wyniki badań, które poznamy w listopadzie, mogą mieć ogromne znaczenie nie tylko dla Szeremety, ale i dla całego światowego boksu. Polka ma cień szansy na mistrzostwo olimpijskie, a kibice z niecierpliwością czekają na rozwój wydarzeń.