Donald Tusk ostro skomentował wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS zabrał głos po mszy świętej z okazji rocznicy śmierci matki.
Czytaj też: Kaczyński przemówił w kościele i wywołał skandal. „Chyba coś mu się pomyliło”
Niedawne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego po tym, jak zakończyła się msza z okazji rocznicy śmierci jego matki wzbudziło wiele emocji. Wielu polityków wypowiadało się na temat słów, które prezes PiS powiedział w kościele w Starachowicach. Do tego chóru dołączył także Donald Tusk, który również skomentował wypowiedź Kaczyńskiego.
Donald Tusk w złośliwy sposób skomentował wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego
Głównym zarzutem wobec Kaczyńskiego był fakt, że wykorzystał on prywatną, rodzinną okoliczność, by wypowiedzieć się na tematy polityczne. Kaczyński odniósł się też do sprawy Amber Gold.
Odrzucenie zła jest czymś niezwykle istotnym, bo to zło atakuje nasz kraj, ojczyznę, naród i instytucję, która jest w centrum naszej tożsamości – Kościół katolicki – powiedział Prezes PiS.
Do słów Kaczyńskiego o tym, że „zło atakuje nasz kraj” odniósł się w złośliwy sposób Donald Tusk, który tak skomentował te słowa:
Jarosław Kaczyński przyznał dziś spod ołtarza, że zło atakuje naszą Ojczyznę i naród. Zgadzam się z jego diagnozą w stu procentach – podsumował były premier.
Inni komentatorzy przyznali mu rację, po czym dodali od siebie, że msza z okazji rocznicy śmierci matki to nie jest najlepszy moment na polityczne wystąpienia.
Co trzeba mieć w głowie, żeby w rocznicę śmierci Mamy, opowiadać publicznie w TV o Amber Gold z kościelnej (na) mównicy? – zapytał Bartosz Arłukowicz.
Przeciwnicy polityczni Kaczyńskiego skrzętnie wykorzystali tę okazję, by wbić klika szpil prezesowi PiS.
Polityka na grobach najbliższych. Kim trzeba być, by tak postępować? – pytał Borys Budka.
To nie pierwszy raz w ostatnim czasie, gdy Kaczyńskiego zawodzi polityczna intuicja. Czyżby zbliżała się pora przejścia na emeryturę?
Źródło: wp.pl
Polecamy także:
Klamka zapadła: Projekt ustawy o wolności słowa w intrenecie staje się faktem. Już za chwilę
Zakopywali żywcem, palili, rzucali psom i wysadzali w powietrze. Francuscy zwyrodnialcy na Karaibach
Policja dostała wytyczne jak postępować z „buntownikami”. Mandat to dopiero początek