Tych dwóch mężczyzn łączy jedno. Bronili się. Mają pójść z tego powodu do więzienia. Pierwszy na cztery lata. Drugi na 20 miesięcy. Pierwszy będzie apelował Drugi liczy, że sąd uzna, że ze względu na chorobę (potwierdzoną opiniami biegłych) izolacja nie będzie konieczna. Czy w Polsce więc warto się bronić?
Mężczyzna I
„Wyrok czterech lat pozbawienia wolności usłyszał mężczyzna, który bronił siebie i żony we własnym mieszkaniu. Jak ustalił sąd – napastnik wyważył drzwi i wtargnął do lokalu. Sąd skazał mężczyznę, bo ten przekroczył zasady obrony koniecznej”
– czytamy na portalu TVP w artykule z 22 października 2021 r. o tytule „Bronił siebie i żony we własnym mieszkaniu. Grożą mu cztery lata więzienia”.
Zobacz koniecznie: Najlepszy stomatolog Szczecin
Jak to wyglądało? Mąż z żoną szykowali się do snu. Agresor wyważył drzwi, pobił mężczyznę i jego żonę. Broniący się mąż chwycił za nóż. Ugodził napastnika. Nie zabił, ale jak stwierdził sąd – MÓGŁ zabić. Dlatego sąd uznał, że – co prawda – był to przypadek obrony koniecznej, ale jej granice zostały przekroczone. Skazał mężczyznę broniącego żony i siebie na cztery lata bezwzględnego więzienia! Prokuratura domagała się 15 lat… Sprawa trafi do sądu drugiej instancji.
KOMENTARZ JEST ZBĘDNY!
Mężczyzna II
Tomasz Greczkowicz na nieszczęście miał bardzo przelotny, ale jednak miał związek z MMA. Dlatego pomimo, że się bronił, media zrobiły z niego zawodowca, który zabija jednym uderzeniem. W skrócie, Greczkowicz został zaatakowany przez pijanego agresora, który wcześniej Greczkowicza opluł i obrażał. Kiedy napastnik zacisnął pieści, Greczkowicz odepchnął go lub uderzył. Ten upadł, ale – jak stwierdzili biegli – upadał jak upadają pijani, czyli bez odruchów amortyzujących upadek. Uderzył w chodnik lub kosz (beton) i zmarł w szpitalu. Nikt z biegłych nie twierdził, że śmierć nastąpiła na skutek ciosu. Nastąpiła na skutek niefortunnego upadku. Sąd drugiej instancji wymierzył Greczkowiczowi karę 20 miesięcy więzienia. Nie chciał słyszeć o obronie koniecznej. Obecnie rozpatrywana jest kwestia choroby Greczkowicza i tego, czy może odbywać karę w więzieniu. Kiedy będzie więc ktoś obrażał waszą rodzinę, pluł na was, zaciskał pięści jakby miał was uderzyć, nie odpychajcie go od siebie… Jeszcze się przewróci i pójdziecie do więzienia (wcześniej poddani linczowi w mediach).
KOMENTARZ JEST ZBĘDNY!
„Mamy sytuację, w której Greczkowicz cierpi na cukrzycę, próbował naprawić szkodę, bo wypłacił rodzinie zadośćuczynienie, słyszałem też, że doszło do jakiejś formy pojednania, co należałoby sprawdzić. Więc w tej sytuacji, moim zdaniem, nie powinien odbywać kary w warunkach izolacji”
– powiedział mec. Adam Gomoła, który swojego czasu był adwokatem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
W tym miejscu zazwyczaj następuje podsumowanie, puenta. Tu jednak warto zostawić ciszę… Niech wybrzmi, jak wyrzut sumienia dla nas wszystkich, że mniej lub bardziej tolerujemy taki właśnie świat; świat pełen niesprawiedliwości!
Magdalena Derucka