Borys Budka na mównicy sejmowej nie przebierał w słowach, tym wystąpieniem przystąpił do ataku na syna Beaty Szydło. Zaatakował również Jarosława Kaczyńskiego oraz wszystkich, którzy w jego opinii uczestniczą w tym procederze.
Czytaj też: Lech Wałęsa: „Już wszystko wykonałem (…) zostało mi tylko papiestwo”
Na początku wystąpienia poprosił o odroczenie posiedzenia Sejmu ze względu na oczekiwanie na odpowiedź od Jarosława Kaczyńskiego.
„Odroczenie celem zobowiązania wicepremiera Kaczyńskiego, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo Polek i Polaków do przedłożenia informacji co do działania polskich służb wobec osób, które zajmują kierownicza stanowiska w SSP, a stworzyły swego rodzaju mafijny układ, którego ojcem chrzestnym jest Jarosław Kaczyński” – powiedział Borys Budka na mównicy sejmowej.
Borys Budka w ataku szału na mównicy sejmowej
Później zaczął się rozkręcać mówiąc o rodzinnych posadach w spółkach skarbu państwa i o synu Beaty Szydło, który miał rozpocząć pracę pod innym nazwiskiem.
„Doszło do tego, że wstydzicie się swoich nazwisk. Zmieniacie nazwiska, by doić polską gospodarkę” – grzmiał Borys Budka.
Bardzo szybko jednak przypomniano mu dość nieprzychylny fakt, który stawia go poniekąd w roli hipokryty,
Do wystąpienia Budki odniósł się na Twitterze wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel.
Zobacz także: Banknot 1000 zł: Czyj wizerunek się na nim znajdzie? Adam Glapiński odpowiada
„Lider opozycji” postanowił się przyłączyć do nagonki na niewinnego człowieka. Może coś o niejakim Józefie Bąku?
Było to oczywiste odniesienie się do sytuacji, bardzo głośnej, sprzed paru lat kiedy to syn Donalda Tuska pracował w OLT Express.
Źródło: Twitter
Polecamy również:
Wpadka „Gazety Wyborczej”? Koronny dowód upadł?
Radosław Sikorski zaatakował śp. Lecha Kaczyńskiego
Justyna Kowalczyk przeszła przez piekło. Śmiertelna choroba niszczyła ją