Sprawa Romana Giertycha: Poznańska prokuratura obstąpiła od lustracji kont bankowych znanego adwokata w związku z głośną aferą Polnordu. Były polityk został zatrzymany 15 października przez CBA, jednak do dzisiaj nie postawiono mu zarzutów w tej sprawie.
Gazeta Wyborcza podaje, że poznańska prokuratura odstąpiła od zamiaru lustracji kont bankowych Romana Giertycha. Chodzi o głośną sprawę Polnordu, w związku, z którą 15 października zeszłego roku adwokata zatrzymało CBA. Śledczy dążyli do poznania wszystkich transakcji bankowych byłego polityka w latach 2019-20, co budzi pewne wątpliwości, gdyż wyprowadzenie pieniędzy z Polnordu miało odbywać się w latach 2011-2015. Według adwokata Jakub Wende, który reprezentuje Giertycha wystąpiła także jeszcze inna wątpliwość.
Sprawa Romana Giertycha: Prokuratura obstąpiła od lustracji kont adwokata w związku z aferą Polnordu
„Prokurator ma prawo bez zgody sądu wystąpić o dostęp do rachunku bankowego osoby podejrzanej. Tyle że Roman Giertych nie jest podejrzanym, bo nie doszło do skutecznego przedstawiania mu zarzutów. A zgodę na dostęp do rachunku osoby, która nie jest podejrzana, może wydać jedynie sąd.”
– zaznacza mecenas Wende.
Czytaj też: Awantura w TVP: Przemysław Czarnek powiedział wprost co myśli o Gaciongu. Padły ostre słowa
Prokuratura uwzględniła zażalenie obrońcy i uchyliła postanowienia wydania wyciągów z kont w trzech różnych bankach. Dziennikarze GW dotarli jednak do informacji, że jeden z banków zdążył już wydać prokuratorom wszystkie dane. Teraz śledczy mogą starać się o wydanie tych dokumentów jedynie sądownie. W sądzie czeka jeszcze jedno zażalenie złożone przez adwokatów Romana Giertycha. Chodzi o wyjaśnienie zasadności zatrzymania w październiku byłego wicepremiera przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Przypomnijmy, że agenci CBA wkroczyli do domu i kancelarii Giertycha 15 października i dokonali jego zatrzymania w związku z podejrzeniem o udział w głośnej aferze Polnordu. Chodzi o na bycie przez spółkę bezwartościowych akcji Prokom Investments S.A. w kwocie niemal 73 mln zł.
Źródło: Business Insider
Zobacz również:
Wyciekły szokujące taśmy PiS: „Nie prowokuj, bo, k***a, człowieku, zniszczą cię”
Nergal właśnie pogrążył Piasecznego? To nie koniec „urodzinowej afery”
Górale mówią dość: „Otwieramy biznesy”. Dojdzie do rewolucji?