Sława Przybylska, ikona polskiej sceny muzycznej, doświadczyła niemiłej sytuacji podczas tegorocznego Festiwalu w Opolu. Wydarzenie, które miało być dla niej hołdem za wieloletnią karierę, przekształciło się w nieprzyjemne doświadczenie. Występ artystki zaplanowano pierwszego dnia festiwalu o godzinie 22:45. Jednak jej występ został opóźniony, a gdy w końcu pojawiła się na scenie, spotkała ją kolejna niespodzianka.
- Czytaj również: Edyta Golec ma dość. Nie zniosła tego i podjęła drastyczne kroki
Przybylska pojawiła się na scenie późno, niemal przed północą, co spowodowało, że była już zmęczona i odczuwała chłód w garderobie. Menedżer artystki, Krzysztof Rydzelewski, opowiedział w rozmowie z „Faktem”, że sytuacja była dla niej trudna. Gdy artystkę zapowiedziano przez Paulinę Chylewską, natychmiast po wejściu na scenę, technik wyrwał jej mikrofon, nie dając jej szansy na przywitanie się z publicznością. Rydzelewski był oburzony zachowaniem organizatorów, nazywając to skandalem.
Sława Przybylska okropnie potraktowana na scenie
Menedżer Sławy Przybylskiej nie krył swojego niezadowolenia z organizacji całego wydarzenia. Zarzucił organizatorom brak szacunku wobec artystki, która miała otrzymać specjalne wyróżnienie, ale ostatecznie została nagrodzona Karolinką z gipsu, nagrodą przeznaczoną dla debiutantów. Podkreślił, że Przybylska nie była nawet uwzględniona w oficjalnym programie festiwalu, a jej nazwisko nie pojawiło się w materiałach promocyjnych.
Mimo nieprzyjemnych incydentów, Sława Przybylska wykonała dwa swoje przeboje, a jej występ został dobrze przyjęty przez publiczność. Jednakże niesmak po wydarzeniu pozostał, szczególnie w kontekście sposobu, w jaki artystka została potraktowana przez organizatorów.
Wypowiedź artystki
Sama Sława Przybylska, mimo niesprzyjających okoliczności, starała się zachować pozytywny nastrój. W programie „Pytanie na śniadanie” opowiadała z entuzjazmem o swojej nowej piosence „Tańcząca brzoza”. Opowiadała, jak inspirują ją brzozy za oknem jej domu, które tańczą na wietrze, co dla niej jest źródłem radości i inspiracji do ćwiczeń.
Traktowanie Sławy Przybylskiej podczas Festiwalu w Opolu wywołało wiele kontrowersji i oburzenia zarówno wśród fanów, jak i w środowisku artystycznym. Menedżer artystki otwarcie skrytykował organizatorów za brak szacunku i odpowiedniego uhonorowania artystki. Mimo wszystko, Sława Przybylska udowodniła swoją klasę i profesjonalizm, wykonując swoje przeboje i zachowując pozytywne nastawienie.
Źródło: Interia
Zobacz również: