Muzeum ofiar nazistów Auschwitz poinformowało, że odkryło niesamowite znalezisko w bucikach dzieci ofiar, pokazali to w serwisie Facebook.
Czytaj też: Sylwia Spurek ponownie zaskakuje na Twitterze. Jej wpis uruchomił internautów…
Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny w Auschwitz stał się od czasów II wojny światowej symbolem okrucieństwa i całkowitego zezwierzęcenia ówczesnych hitlerowców, którzy potrafili całkowicie odczłowieczyć miliony ofiar, które trafiły tam do komór gazowych. W muzeum upamiętniającym wszystkich, którzy zginęli w obozie, naukowcy pracujący przy konserwacji pozostałości po więźniach natrafili ostatnio na niezwykłe odkrycie. Ta tajemnica wzruszyła ich dogłębnie, dlatego postanowili podzielić się tym znaleziskiem w serwisie społecznościowych Facebook
Naziści nie mieli litości dla nikogo, nieważne, czy ofiarami byli ludzie starsi, kobiety albo dzieci. Za cel wyznaczyli sobie w końcu likwidację narodu żydowskiego. Następnie taki los miał spotkać także inne według nich podrzędne rasy, w tym i Polaków. Dziś świadectwem tych niewyobrażalnie obrzydliwych i potwornych czynów są rzeczy które pozostały po więźniach. Właśnie w czasie konserwacji bucików należących do najmłodszych spośród więźniów, pracownicy muzeum natrafili na niesamowite znalezisko
Muzeum Auschwitz w serwisie Facebook pokazało znalezisko odkryte w bucikach dzieci ofiar
Jak się okazuje buciki należały do małego Amosa Steinberga, który trafił do Auschwitz z węgierskiego getta Theresienstadt. Przyjechał stamtąd razem ze swoimi rodzicami. Wiadomo o tak dokładnych informacjach dzięki odręcznie napisanej notatce, która umieszczona była właśnie w buciku malca. Najprawdopodobniej wykonała ją matka chłopca. Niestety chłopiec wraz z matką zostali zagazowani w jednej z komór. Ojciec został przeniesiony do Dachau i doczekał tam wyzwolenia obozu.
Czytaj też: Anna Maria Żukowska w TVP: „Zdarzają się sytuacje, że biologiczny mężczyzna rodzi dziecko”
W innym buciku badacze odnaleźli natomiast zestaw dokumentów. Początkowo naukowcy myśleli, że to gazety, gdyż w tamtych czasach często używano ich jako izolacji, jednak prawda okazała się zupełnie inna. W tym wypadku osoby także pochodziły z terenu dzisiejszych Węgier
Niesamowite odkrycie w Muzeum Auschwitz
„Część z nich to dokumenty urzędowe, znajduje się tam również fragment broszury oraz skrawek papieru z nazwiskiem. […] Widnieją na nich daty, nazwiska osób, których dotyczyły opisane sprawy, a także odręczne podpisy. Pochodzą one z 1941 i 1942 roku” – wyznała Hanna Kubik ze Zbiorów Muzeum.
Znalezione dokumenty zostaną teraz poddane dokładnemu badania, a później trafią do jednej z gablot w muzeum.
Źródło: Facebook
Polecamy również:
Kolejny pracownik TVN24 przerywa milczenie: „Nie dajcie się poniżać”
Czy Polacy chcą wyjścia z Unii Europejskiej? Sondaż dla wPolityce
Michał Szpak pokazał zdjęcie z ojcem. Fani zachwyceni
KOD zakłócił wystąpienie Andrzeja Dudy w Bydgoszczy
Donald Tusk o śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej (Nagranie)