Borussia Dortmund to klub, w którym Kuba Błaszczykowski spędził najlepsze lata swojej piłkarskiej kariery. Niestety od samego początku nie było mu tam zbyt łatwo. Kuba do BVB trafił w 2007 toku z Wisły Kraków. Miał wówczas 22 lata i zdecydowanie musiał walczyć o wyrobienie sobie pozycji w składzie.
Czytaj także: Krystyna Janda ma poważne kłopoty! Wszystko przez ten wpis
Dziś Kuba Błaszczykowski uchodzi za jedną z legend klubu z Dortmundu. Jest również do dziś wielką gwiazdą dla kibiców czarno-żółtych, lecz jego początki w klubie proste nie były. Były kapitan reprezentacji przekonał się o tym już na pierwszym zgrupowaniu BVB, kiedy to piłkarze żartowali sobie z Polaków.
Na całe szczęście mieliśmy w Niemczech dobrego ambasadora, który w kilku żołnierskich zdaniach szybko pokazał, że Polaków nie można traktować źle.
Kuba Błaszczykowski i Borussia Dortmund. Cała historia
Kuba Błaszczykowski do BVB przybył w 2007 roku. Niestety początki dla przyszłego kapitana reprezentacji Polski nie były łatwe. Kuba musiał się zmierzyć z licznymi mało przyjemnymi żartami na temat Polaków. Podczas jednej z tego typu sytuacji prawie doszło do bójki.
– Gdy w 2007 roku wyjeżdżałem do Dortmundu, to nie było dobrego zdania o Polakach. Mówiło się o nas, że kradniemy, pracujemy na budowie, itd.. Mocno mnie to bolało. Podczas pierwszego zgrupowania chłopaki z zespołu żartowali przy stole. Ja byłem młody, ″ciucherny″, więc od razu pomyślałem, że co mi będą… Wyskoczyłem do nich. Że zmieniam pokój. Afera…
– mówi Kuba.
– Z czasem człowiek nabiera dystansu, ale też bardzo zmieniło się postrzeganie Polaków. Fajna sprawa. Skrócił się dystans między nami a Niemcami. Oczywiście, nadal są uszczypliwości, ale teraz wygląda to inaczej. Zaczynają też doceniać, że potrafimy robić wartościowe rzeczy.
-dodał Kuba Błaszczykowski
Źródło: ProPolski
Polecamy także:
Szokujące słowa Korwina o Kaczyńskim. Zaskoczył wszystkich
Widzowie TVP w szoku. Rafał Brzozowski szczerze o LGBT
Żona Trzaskowskiego pogrąża męża. Jej wypowiedź wstrząsnęła Polakami