Na początku kwietnia Daniel Martyniuk, znany w Polsce z szeroko komentowanych w mediach perypetii życiowych, ponownie stanął na ślubnym kobiercu. Tym razem wybranką serca została Faustyna, a uroczystość odbyła się w rodzinnych stronach państwa młodych. Wesele, które zgromadziło kilkaset osób, odbyło się w radosnej atmosferze. Jednak wieści, które nadeszły były łyżką dziegciu w beczce miodu. Wygląda na to, że Daniel już zaczyna wracać do starych nawyków.
Rodzice Daniela, Zenon i Danuta Martyniukowie, nie kryli zadowolenia z tego obrotu spraw. Mieli nadzieję, że obecność Faustyny pozytywnie wpłynie na ich syna, znanego z burzliwej przeszłości i licznych wybryków. Po wielu zawodach miłosnych, w tym rozwodzie z Eweliną, z którą ma córkę, oraz powrocie do byłej partnerki, tym razem wydawało się, że Daniel może wreszcie znaleźć spokój i stabilizację.
Daniel Martyniuk nie może się odnaleźć w roli męża? Kłopoty w raju
Niestety, zaledwie trzy tygodnie po weselu, z Podlasia napłynęły niepokojące wieści. Daniel, który wybrał się do Tallina, prawdopodobnie w ramach podróży poślubnej, zaskoczył swoich obserwatorów niecodziennymi relacjami. Zamiast miłosnych zdjęć z ukochaną, Daniel Martyniuk zdecydował się na krytykę warunków panujących w estońskiej stolicy. Między innymi porównując je do Polski lat 90. Narzekał również na lokalne pojazdy oraz infrastrukturę.
– Główne skrzyżowanie na którym jest stary rupieć BMW, oraz inne pojazdy których osobiście nie cierpię ze względu na aerodynamikę wymuszoną ubogim myśleniem konstruktorów tamtych lat z resztą jak i większości pojazdów (dobrze wiem, są bezawaryjne) do tego jakieś drętwe koło zamontowane na szczycie podrzędnego hotelu jednym słowem żenada – oburzał się Daniel Martyniuk.
Takie zachowanie wskazuje, że młody Martyniuk może mieć problem z dostosowaniem się do nowej rzeczywistości po ślubie. To w jaki sposób sobie radzi ze stresem i rozczarowaniem pozostają przedmiotem zainteresowania mediów. Rodzice Daniela Martyniuka, choć z początku wydawali się pogodzeni z wyborem syna, mogą ponownie znaleźć się w trudnej sytuacji, próbując wesprzeć syna w kolejnym, niepewnym rozdziale jego życia.
Czy kolejne próby stabilizacji przyniosą spodziewane efekty, czy też historia zatoczy koło, pozostaje kwestią otwartą, my jednak życzymy młodej parze wszystkiego co najlepsze.
Zobacz również: