Krajowa Izba Gospodarki Odpadami popiera stolicę w zamówieniu in-house, co oznacza, że rządzona przez Platformę Obywatelską Warszawa jest coraz bliżej zrealizowania idei wyrzucenia firm prywatnych zajmujących się gospodarką odpadami z kolejnych trzech dzielnic na rzecz MPO, która już teraz ma wyłączność na sześć innych dzielnic. Zdaniem opozycji warszawskiej, zmniejszy to konkurencyjność wynikającą z praw rynkowych i będzie skutkować wyższymi opłatami za wywóz śmieci.
Jak wybrano nowe dzielnice, które mają przypaść MPO?
„Wybrano te dzielnice (trzy nowe – dop. redakcji), które rzeczywiście szybko rosną, gdzie przybywa mieszkańców; Białołęka jest taką dzielnicą, Mokotów jest największy, a Targówek też nie jest mały. A pozostałe dzielnice to te, które były wcześniej obsługiwane przez MPO”
– mówił Piotr Żbikowski, radny m. St. Warszawy z ramienia Koalicji Obywatelskiej w trakcie programu „Na Każdy Temat” w TVP3.
„Chciałem podać przykład Bielan, gdzie mamy wysypisko Radiowo, gdzie są notoryczne skargi mieszkańców i stowarzyszenie (Stowarzyszenie Czysty Radiówek – dop. Redakcji) walczy z tym od lat”
– powiedział Marek Borkowski, radny dzielnicy Praga Południe z Prawa i Sprawiedliwości.
„To tylko jeden z wielu przykładów, gdzie śmieci m.in. z MPO i towarzyszące im odory doprowadzały mieszkańców do obłędu. Jeszcze mocniejszym przykładem były antyodorowe protesty na Bielanach, gdzie doszło nawet do zamknięcia kompostowni MPO, o co walczyło Stowarzyszenie Czyste Bielany, ale odór pozostał, za co aktywiści winią sortownię odpadów firmy Byś przy ulicy Wólczyńskiej. Trzeba powiedzieć jedno, Warszawa musi wymyślić sposób na składowanie śmieci, ale nie w samej Warszawie czy tuż przy jej granicach, przy gęstej zabudowie miejskiej”
– dodał radny Borkowski poproszony przez nas o komentarz.
Obecnie warszawskie MPO odpowiada za wywóz odpadów z sześciu dzielnic: Bemowa, Ochoty, Śródmieścia, Ursusa, Włoch i Woli. Obecnie samorząd Warszawy chce Przedsiębiorstwu powierzyć jeszcze Białołękę, Mokotów i Targówek. Ceny będzie dotąd ustalać w Warszawie głównie miasto, a nie rynek.
Źródło: TVP
fot. tymrazem.pl/pixabay.com