Danuta Holecka, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej telewizji, niedawno przeżyła bolesną rodzinną tragedię – śmierć ukochanego syna Juliana. Choć mężczyzna zmarł nagle, rodzina zdecydowała się utrzymać tę smutną wiadomość w tajemnicy aż do dnia pogrzebu.
Mimo przeżywanej żałoby, Danuta Holecka zdecydowała się na szybki powrót do pracy, co wzbudziło zaskoczenie zarówno wśród jej współpracowników, jak i widzów.
Powrót do pracy – forma terapii?
Podczas ceremonii pogrzebowej dziennikarka podkreśliła, że praca jest dla niej jedynym ratunkiem. „Nie chcę siedzieć w domu i zamknąć się w sobie” – mówiła Danuta Holecka do bliskich. Zaledwie kilka dni później ponownie pojawiła się na ekranie, prowadząc program „Dzisiaj” w telewizji Sakiewicza. Jej koledzy z pracy byli pod wrażeniem jej profesjonalizmu, podkreślając, że mimo osobistego dramatu, Holecka perfekcyjnie przygotowała się do odcinka.
„Była przygotowana jak zawsze. Pełen profesjonalizm” – opowiadał jeden z pracowników stacji. Dodał, że podczas transmisji nie dało się zauważyć, że Holecka przeżywa żałobę, choć osoby z ekipy miały łzy w oczach, widząc jej determinację.
Danuta Holecka – wzruszające wyznanie na antenie
Jednak mimo pozornego spokoju, emocje w końcu wzięły górę. Podczas ostatniego odcinka programu Danuta Holecka nie mogła powstrzymać łez, gdy omawiała materiał o Nocy Perseidów – zjawisku spadających gwiazd. Po wyemitowaniu materiału, prezenterka zdobyła się na poruszające wyznanie, które wywołało łzy w oczach widzów.
„Mają państwo marzenia? Warto je zanieść do nieba. Ja też mam takie jedno, za które bez wahania oddam życie” – powiedziała łamiącym się głosem. Choć nie zdradziła dokładnie, o co chodzi, wielu widzów domyśliło się, że Danuta Holecka odnosi się do tragicznej straty syna.
Po programie internet zalała fala komentarzy od fanów, którzy wyrażali swoje wsparcie dla pogrążonej w żałobie dziennikarki. W serwisie YouTube pojawiły się liczne wpisy z wyrazami współczucia i solidarności.
„Szanowna pani, też mam łzy w oczach, gdy pomyślę o pani tragedii”, „Proszę się jakoś trzymać Pani Danusiu”, „Domyślam się, jakie ma pani marzenie, bo ja mam takie samo” – pisali widzowie, poruszeni wyznaniem Holeckiej.
Czy powrót do pracy był zbyt szybki?
Mimo wsparcia, które Holecka otrzymuje, nie brakuje również opinii, że jej szybki powrót do pracy mógł być zbyt pochopny. Pracownicy stacji potwierdzili, że prezes TV Sakiewicza chciał dać dziennikarce dłuższy urlop, aby mogła spokojnie przeżywać żałobę. Jednak Holecka zdecydowała się na powrót, tłumacząc, że praca i kontakt z ludźmi pomagają jej radzić sobie z bólem.
Choć jej decyzja o szybkim powrocie do pracy wzbudziła mieszane reakcje, nie da się zaprzeczyć, że Danuta Holecka jest symbolem profesjonalizmu i siły, pokazując, że nawet w obliczu największej tragedii stara się odnaleźć sposób na kontynuowanie życia.