W sobotę 3 sierpnia na Jeziorze Mikołajskim doszło do niewyobrażalnej tragedii. 32-letni Łukasz Doruch, mistrz Polski w Trójboju Siłowym i Wyciskaniu Sztangi na ławce płaskiej, oraz jego żona utonęli, ratując swoją 4-letnią córkę. Dziewczynka, będąc w kapoku, wpadła do wody. Choć udało się ją uratować, oboje rodziców zmarło.
Według nieoficjalnych doniesień, w pewnym momencie jedno z rodziców wystawiło dziewczynkę za burtę, aby mogła zaspokoić potrzebę fizjologiczną. To wtedy 4-latka miała się poślizgnąć i wpaść do wody. Rodzice natychmiast ruszyli jej na pomoc. Najpierw do wody wskoczył Łukasz Doruch, a chwilę później jego żona Patrycja. Mimo ich heroicznego wysiłku, oboje utonęli, a ich ciała zostały odnalezione następnego dnia na głębokości 11 metrów.
Reakcja służb i śledztwo
Dziewczynkę udało się uratować dzięki kapokowi, który miała na sobie. Prezes MOPR Jarosław Sroka przekazał, że 4-latka dryfowała po powierzchni wody, gdy odnaleźli ją ratownicy. Została przewieziona do szpitala na obserwację. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii, a sekcja zwłok potwierdziła, że oficjalną przyczyną śmierci małżeństwa było utonięcie. Więcej szczegółów zostanie ujawnionych w miarę postępu śledztwa.
Pani Anna, żeglarka często odwiedzająca Jezioro Mikołajskie, opowiedziała redakcji „Faktu” o niebezpiecznych zachowaniach niektórych turystów:
„Nie zakładają kapoków ludzie dorośli, ale dzieciom często zakładają i wsadzają dzieci na dziób, czyli na przód pędzącej motorówki. Czasem obserwuję te dzieciaki siedzące na dziobach motorówek, to aż ciarki przechodzą. Przy większej fali nie ma szans, aby dziecko nie poturlało się z dziobu łodzi do jeziora, a w środku często towarzystwo roześmiane. Zgroza. Brak wyobraźni.”
Pani Anna wskazała również na istniejący zakaz robienia fal przy pomocy motorówek w obszarze, w którym doszło do tragedii. Niestety, nie wszyscy przestrzegają tego zakazu, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji:
„Jest tam stosunkowo wąsko, ciasno. 10 metrów, czyli stosunkowo głęboko. Blisko jest wyspa trzcinowa. Żadnych innych niebezpieczeństw nie ma. Widnieje tam oznaczenie zakazu robienia fal, jednak nie wszystkie łodzie motorowe do tego się stosują i potrafią wytworzyć falę bardzo groźną dla małej łódki, zwłaszcza gdy ta ustawiona jest bokiem do takiej fali.”
Kondolencje i wsparcie dla rodziny
Śmierć Łukasza Dorucha i jego żony Patrycji wstrząsnęła całą Polską. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne kondolencje dla bliskich zmarłych. Pogrzeb pary odbędzie się 5 sierpnia o godzinie 14:00 w kościele p.w. Wniebowzięcia N.M.P. w Chotomowie, po którym nastąpi odprowadzenie na pobliski cmentarz.
Tragedia na Jeziorze Mikołajskim przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności nad wodą. Wszyscy, zarówno turyści, jak i miejscowi, muszą pamiętać o zasadach bezpieczeństwa, aby uniknąć podobnych nieszczęść w przyszłości.