Nadchodzą ogromne podwyżki między innymi na sprzęt komputerowy i komponenty do produkcji elektroniki, za co zapłacimy najwięcej? Kierownictwo firmy ASUS podało właśnie informacje na ten temat.
Rok 2020 nie należał do najłatwiejszych. Ogólnoświatowa epidemia koronawirusa COVID-19 spowodowała, że gospodarki wielu krajów kuleją. To powoduje, że ceny większości produktów idą w górę. Jednak nie tylko ceny produktów spożywczych idą w górę. Taki sam los czeka również sprzęt komputerowy i komponenty potrzebne do jego produkcji. Podwyżki są efektem zamknięcia z powodu wirusa fabryk w Azji i wstrzymania na jakiś czas transportu między krajami. To wpłynęło również na premiery wielu nowych urządzeń.
Nadchodzą ogromne podwyżki na sprzęt komputerowy, za co zapłacimy najwięcej?
Wśród nich znalazł się chociażby IPhone 12, którego premiera opóźniła się o kilka miesięcy. Na rynek dużo później weszły także między innymi kart graficzne z serii RTX 3000, Radeon RX6000, procesory Ryzen 5000, a także konsole PlayStation 5. Szczególnie brak na półkach tego ostatniego produktu dał się we znaki polskim konsumentom.
Czytaj też: Kiedy powrót do szkół? Czarnek podał możliwy termin
O ogromnych podwyżkach cen na sprzęt komputerowy i komponenty poinformował dyrektor do spraw marketingu produktów w firmie ASUS, Juan Jose. Jest też oficjalne oświadczenie koncernu.
„Nasza nowa sugerowana cena detaliczna odzwierciedla wzrost kosztów komponentów, koszty operacyjne i działania logistyczne oraz nowe taryfy importowe. Ściśle współpracowaliśmy z naszymi partnerami dostawczymi i logistycznymi, aby zminimalizować wzrost cen”
– można przeczytać w komunikacie firmy ASUS.
Podwyżki wydają się więc nieuniknione. Aktualnie za najlepsze modele kart graficznych Nvidia GeForce RTX 3080 ASUS ROG Strix trzeba zapłacić niecałe 5000 zł. Sporej podwyżki możemy spodziewać się także po płytach głównych ASUSA dla serii AMD 500 i Intel 500.
Źródło: DobreProgramy
Zobacz również:
Czeka nas potężne uderzenie zimy. Ostrzeżenie dla 10 województw
Zakażona koronawirusem mimo szczepienia. Lekarz wyjaśnia
Wściekły Norweg uderzył w Kamila Stocha. Takiego komentarza nikt się nie spodziewał