Nie żyje Angela Bofill, słynna wokalistka R&B, zmarła w wieku 70 lat w domu swojej córki. Jej menadżer oraz najbliższa rodzina nie podały oficjalnej przyczyny śmierci.
Angela Bofill była znaną amerykańską piosenkarką o kubańsko-portorykańskich korzeniach. Zadebiutowała na światowej scenie muzycznej w 1978 roku albumem „Angie”. Największą popularność zdobyła w latach 70. XX wieku, a jej największe przeboje to „I Try”, „This Time I’ll Be Sweeter” oraz „Angel of the Night”. Artystka regularnie wydawała też nowe płyty i występowała na scenie aż do lat 90.
Angela Bofill nie żyje
Angela Bofill zmarła 13 czerwca 2024 roku w domu swojej córki. Informacja o jej odejściu została opublikowana na oficjalnym profilu artystki na Facebooku. Menadżer Bofill napisał: „Ze smutkiem przekazuję informację o śmierci mojej przyjaciółki Angie, która zmarła 13 czerwca nad ranem”. Pomimo tego, że nie podano oficjalnej przyczyny zgonu, wiadomo, że artystka od lat zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Pod postem informującym o śmierci Bofill pojawiła się masa komentarzy od fanów, wyrażających smutek i szok z powodu nagłego odejścia piosenkarki. Pogrzeb Angeli Bofill ma odbyć się 28 czerwca.
Problemy zdrowotne
Angela Bofill przeszła dwa udary w 2006 i 2007 roku, które znacząco wpłynęły na jej zdrowie. Po udarach musiała nauczyć się od nowa chodzić, mówić i śpiewać. W związku z brakiem ważnego ubezpieczenia zdrowotnego, nie była w stanie samodzielnie opłacić kosztów leczenia. Pomogli jej przyjaciele oraz fani, organizując koncert charytatywny, dzięki któremu mogła wrócić do zdrowia i po pięciu latach ponownie wystąpić na scenie.
Jej przeboje nadal cieszą się popularnością, ale także jej talent i pasja do muzyki będą pamiętane przez długie lata.
Fani, wyrażając swoje kondolencje, napisali:
- „Spoczywaj w pokoju!”
- „Jestem naprawdę wstrząśnięta odejściem Angeli”
- „Dziękuję za Twoje muzyczne dziedzictwo!”
- „Kochałem ją i jej muzykę… R.I.P”
Angela Bofill na zawsze pozostanie w pamięci jako niezwykła artystka, której muzyka przetrwa pokolenia.
Źródło: interia.pl
Zobacz także: