Justyna Kędzia nie żyje, znana poetka i działaczka społeczna, zmarła w wieku 39 lat. Urodzona w Tarnowskich Górach, Justyna przez całe życie zmagała się z rzadką chorobą genetyczną – glikogenozą typu II. Ta choroba, znana również jako choroba Pompego, prowadzi do degeneracji mięśni poprzez gromadzenie się glikogenu w komórkach mięśniowych.
Kędzia, mimo swojej choroby, była aktywna zawodowo i społecznie. Kochała pisać, podróżować i inspirować innych do pokonywania własnych barier. Zadebiutowała jako poetka w 2005 roku zbiorem wierszy pt. „Coma”. Następnie, w 2008 roku, opublikowała tomik „Między źrenicami”, a w 2013 roku wydała „Oni”, który otrzymał podwójne wyróżnienie jako „Najlepsza Książka na Wiosnę”. Jej ostatnia publikacja, „Obecna”, ukazała się w 2018 roku.
Justyna Kędzia nie żyje
Justyna była także laureatką licznych nagród za swoją twórczość poetycką oraz działalność społeczną. Była nie tylko poetką, ale i motywatorką, radziła jak pisać i jak nie pisać, zachęcając do próbowania sił w literaturze. Zdobyła tytuł „Człowieka bez barier” oraz została nagrodzona jako „Człowiek Roku” w powiecie tarnogórskim.
Od 22 lat, z powodu swojej choroby, Justyna korzystała z respiratora. Po długotrwałej tracheotomii straciła głos i poruszała się na wózku. Justyna Kędzia zmarła 23 kwietnia. Pozostawiła po sobie trwały ślad w literaturze i w sercach tych, którzy dążyli do przełamywania ograniczeń razem z nią.
Zobacz również:
- Smutne wieści w sprawie Rodowicz nadeszły nagle. „Jest jej już wszystko jedno”
- Luna w końcu przerwała milczenie. Jej słowa zapamiętają wszyscy… Wstyd
- Hołowni puściły nerwy. To już otwarta wojna: „Trybunał Stanu”
Źródło: Dziennik Zachodni, Fundacja Avalon, Pompkapompuje.pl