Władimir Putin desperacko potrzebuje jakiegokolwiek sukcesu, nawet jeżeli sukcesem nazwać można zniszczenie doszczętne wielkiego miasta jakim jest Mariupol. W rozmowie z Deutsche Welle pewien austriacki generał Walter Feichtinger wypowiedział kilka słów, które mocno skłaniają do refleksji. Generał obnażył perfidny plan Putina
Czytaj też: Vivus ma twarz polską. Właściwie to twarz Polki…
– Jeśli prezydent Putin nazywa zdobycie Mariupola sukcesem, to trzeba to przynajmniej ująć w cudzysłów i zobaczyć zdjęcia Mariupola. Jest to miasto, które zostało zrównane z ziemią, gdzie opłakiwano niewiarygodną liczbę ofiar cywilnych, ale gdzie – na terenie stalowni – wciąż istnieje opór, który może nieco przyćmić zwycięstwo strony rosyjskiej. Ale pokazuje to również, jak bardzo prezydent Putin potrzebuje sukcesu, ponieważ dotychczasowa kampania pasmem sukcesów wcale nie była. – powiedział Walter.
– Pod względem militarnym, oczywiście, strona rosyjska odniosła już pewne sukcesy. Po przejęciu kontroli nad Mariupolem możliwe będzie stworzenie połączenia lądowego z Krymu do Donbasu. Dzięki temu dużemu obszarowi od Chersonia przez Mariupol do obwodów donieckiego i ługańskiego Rosja już teraz może wywierać ogromną presję. Jest to być może cel na kolejny etap, w którym można również myśleć o negocjacjach i rozmowach pokojowych, ponieważ Rosji udało się objąć kontrolą dużą część terytorium.
Perfidny plan Putina
– Nie należy również lekceważyć wartości symbolicznej. Mariupol był już deklarowanym celem w 2014 roku, gdy planowano utworzenie separatystycznych obszarów. Został on również na krótko zaatakowany, ale atak udało się odeprzeć.
Następnie dziennikarz rozmawiający z generałem zapytał o to dlaczego Putin i jego wojska chcą oblegać hutę Azowstal a nie ją zdobyć.
Czytaj tak że: PZŁ wydaje pieniądze na propagandystę. Broni Lisiaka nazywając innych Putinami…
– Jest to zrozumiałe z wojskowego punktu widzenia, ponieważ walka na takim obszarze jest niezwykle kosztowna, trzeba się liczyć z wieloma ofiarami. Strona rosyjska stosuje – powiedziałbym – perfidną metodę uwięzienia tam wroga, bombardowania go z powietrza i czekania, aż po prostu zabraknie mu wszystkiego: broni, amunicji, no i oczywiście żywności.
– W tej chwili nie widzę żadnych poważnych powodów politycznych do szturmu na hutę. Chodzi o uzyskanie kontroli wojskowej nad całym Mariupolem i przegrupowanie własnych sił.
Polecamy również:
A miał być wolny rynek. Trzaskowski oddaje dzielnice MPO. Bielany dalej zatykają nosy…
Ziobro ułatwił Polakom obronę konieczną. Brakuje nam ukraińskiego zapisu? Sprawa Tomasza G.