Bunt rosyjskich żołnierzy w rosyjskim Biełgorodzie. Około 5 tys. żołnierzy kontraktowych zbuntowało się przeciwko rosyjskiej agresji i zapowiedzieli, ze nie będą walczyć – podaje w niedzielę ukraiński portal Obozrevatel. Za taką postawę mogą spotkać ich bardzo poważne konsekwencje karne ze strony rosyjskiej.
Udostępnij ten artykuł i pomóc rozwijać się niezależnym twórcom!
W obwodzie charkowskim, ługańskim i sumskim, na granicy z Ukrainą wybuchł bunt rosyjskich żołnierzy. Nie chcą walczyć za Władimira Putina. Według udostępnionych informacji, około 5 tysięcy żołnierzy, którzy zostali pospiesznie zebrani aby jechać na Ukrainę, postawiło się i zdecydowanie zaoponowało przed pójściem na wojnę. Odmówili walki za Władimira Putina na terytorium Ukrainy.
Oficjalnie swoją odmowę udziału w walkach w Ukrainie argumentują tym, że nie jest to przewidziane w ich kontraktach – podaje ukraiński Obozrevatel. Za taką postawę mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Bunt rosyjskich żołnierzy: nie chcą walczyć za Putina
Portal wskazuje, że prawdziwy powód ich odwrotu to strach przed tym co może ich spotkać na ziemiach ukraińskich.
„Nawet bez względu na to, że oficjalnie wojskowo-polityczne kierownictwo Rosji mówi o tym, że Rosja nie ponosi żadnych strat na Ukrainie i że na ukraińskiej ziemi nie zginął ani jeden rosyjski żołnierz, bez względu na to, że w Rosji w maksymalny sposób blokowane są wszelkie prawdziwe dane o wydarzeniach na Ukrainie – informacje do nich docierają (…)” – napisano w tekście.
„Radzimy iść za przykładem żołnierzy z Biełgorodu również wojskowym z innych regionów Rosji” – dodano w artykule jaki pojawił się na stronie Obozrevatel.
A jakie jest wasze zdanie? Zapraszamy do dyskusji!