Roman Paszkowski w programu „Chłopaki do Wzięcia” nie żyje, śmierć Romana z chłopaków wstrząsnęła fanami programu stacji Polsat. Wielu z nich zarzucało bezduszność ekipie produkującej program, dlatego teraz producent postanowił ujawnić całą prawdę o tym zdarzeniu.
Czytaj także: „Magda Gessler nie żyje”. Szokujący fake news krąży w sieci!
Roman „Napoleon” Paszkowski był zdecydowanie jednym z bardziej wyróżniających się uczestników programu „Chłopaki do wzięcia” (Polsat), jego śmierć zasmuciła wielu fanów produkcji. Część z nich zarzucała producentom programu, że nie zrobili wystarczająco dużo, żeby pomóc Napoleonowi.
Śmierć Romana z „Chłopaków do wzięcia” wstrząsnęła opinią publiczną jakiś czas temu, przypomnijmy, że skończył on jedynie 31-lat. Roman z programu „Chłopaki do wzięcia” nie żyje, gdyż przegrał z chorobą alkoholową. Właśnie to był jeden z powodów dlaczego na producentów programu posypały się gromy.
Roman z programu „Chłopaki do wzięcia” nie żyje
Fani uważają, że pracownicy Polsatu mogli pomóc mu w walce z uzależnieniem, zamiast tylko nagrywać jego alkoholowe wybryki. Na tą krytykę postanowił natomiast odpowiedzieć jeden z producentów, Jerzy Morawski.
Zobacz także: Dziecko płakało, zjawił się pies i zrobił coś niesamowitego. Wszystko się nagrało
„Nigdy Romka nie widziałem pijanego. Alkohol występował tylko w jego opowieściach. Według mnie był bardzo obowiązkowy, czasem odmawiał nagrania, bo mówił, że ma pracę. Dla mnie miał w sobie wewnętrzną mądrość, a w ostatnich nagraniach było widać pewną przemianę. Mawiał: „Żeby mieć dziewczynę, to trzeba być człowiekiem oryginalnym”. Mało mówił o swoim domu, chyba mówienie o tym sprawiało mu przykrość, więc nie nalegaliśmy”
Jednak te stwierdzenia nie przekonały części fanów, którzy uważają, że jest to tylko próba wybielenia się ekipy już po tragedii.
Źródło: Presson
Polecamy również:
Kobieta znalazła za wycieraczką wiadomość. Gdy ją przeczytała, puściły jej nerwy
Miała 16 lat, gdy zmarł jej tata. Po 5 latach od jego śmierci dostała list i nogi się pod nią ugięły
Rodzice znaleźli list na komputerze swojej zmarłej córki. Jej słowa ich zszokowały
Gigantyczne kary finansowe! 30 tys. złotych. Ale to nie wszystko. Niedzielski ogłosił zmiany
Pani Beata przeżyła śmierć kliniczną i ujawniła co jest po śmierci. To nie mieści się w głowie!