Mariusz Czajka, znany między innymi z serialu „Świat według Kiepskich”, ujawnił prawdę o tym, jaka jest Maryla Rodowicz, wokalistka została całkowicie upokorzona, czeka ją kolejny hejt.
Zobacz też: Violetta Arlak z „Ranczo” zmieniła się nie do poznania, genialna metamorfoza
Aktor znany jest głównie z prowadzenia pod koniec lat 90-tych programu „Maraton Uśmiechu” na antenie stacji TVN. Ostatnie lata to w jego wykonaniu głównie role dubbingowe. Czajka występuje także na deskach teatru Buffo. Niedawno Mariusz przyznał, że w dobie kryzysu, który wywołała epidemia koronawirusa COVID-19, coraz trudniej jest mu utrzymać się na powierzchni. Wszystkiemu winne jest ograniczenie możliwości zarabiania pieniędzy w związku z pandemią. Aktor dodał również, że nie ma co liczyć na pomoc rządu, czy solidarność kolegów i koleżanek z branży. Jako przykład takiego zachowania podał Marylę Rodowicz.
Mariusz Czajka („Świat według Kiepskich”) wyznała jaka jest Maryla Rodowicz, wokalistka została upokorzona, czeka ją kolejny hejt?
„Bawią mnie takie historie. Mieszka w pałacu, chodzi z drogimi torebkami, kiedy inni już dawno poszli z torbami i mówi, że nie ma pieniędzy. To jakiś żart. Nikt nie uwierzy w to, że nie zaoszczędziła”
Mariusz Czajka przytoczyła również histerię z lat 90-tych. Miał wtedy współpracować z piosenkarką przy jej trasie koncertowej, jednak w ostatniej chwili wszystko zostało odwołane.
Czytaj także: Dantejskie sceny w domu u Wałęsów. Tak źle jeszcze nie było
„Napisała mi po czwartym koncercie w SMS, że projekt upadł i pojechała w trasę sama. Zostałem bez pracy i bez pieniędzy. Byłem wtedy młodym ojcem i dosłownie pożyczałem na pampersy od znajomych”
Maryla Rodowicz postanowiła skomentować całą sytuację i uczyniła to na łamach „Super Expressu”.
„Zaglądanie komuś do portfela jest bardzo nieeleganckie. Zaglądanie nawet do eleganckiej torebki jest nieeleganckie. Telefony komórkowe w naszym kraju nie były jeszcze tak powszechne. Nic się nie zgadza”
Mariusz Czajka odpowiada Rodowicz
Czajka odpowiedział na zarzuty, przyznając, że mógł się pomylić co do szczegółu z SMS-em, ale całe zdarzenie miało miejsce.
„30 lat milczałem, ale coś we mnie pękło i nie wytrzymałem. Ona mówi, że to bzdury i nie pamięta, jak mnie urządziła. Na szczęście ja to jeszcze pamiętam. Twierdzi, że nie wysłała SMS-a, w tym mogłem się pomylić, ale to naprawdę drobny szczegół. Wiadomość przyszła przez pager, którego używanie było wtedy bardzo modne. Ja miałem takie urządzenie”
Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy również:
Krzysztof Gonciarz wspomina wizytę u Wojewódzkiego. Nie wszystkim przypadło do gustu
Jacek Braciak powiedział co sądzi o programach TVN, mocne słowa
Cezary Żak porównał PiS do serialu „Ranczo”. Ostro zaatakował rząd