Nasza tegoroczna reprezentantka na Eurowizji, Luna, swoim hitem „The Tower” nie skradła serc Europejczyków. Odpadła już w półfinale, a teraz, ponad miesiąc po konkursie, zdradza szokujące fakty. Czy pojechała na Eurowizję nieprzygotowana? Sami sprawdźcie.
Tegoroczny konkurs Eurowizji nie był dla nas sukcesem. Urocza Luna ze swoim utworem „The Tower” nie zakwalifikowała się do finału. Wokalistka nie zamierza jednak się poddawać. Ostatnio zmieniła swój wizerunek i wypuściła nowy singiel „Alive”.
Luna i jej szokujące wyznanie
W wywiadzie dla magazynu „Viva” Luna postanowiła wrócić do nieudanej Eurowizji. Wokalistka wyznała coś, co dla wielu może okazać się szokujące. Jak przyznała Luna, ani ona, ani jej zespół nie byli gotowi na brak awansu do finału. „Był to dla mnie trudny czas. Dla mojego teamu też. Trudno było nam w to uwierzyć, bo spodziewaliśmy się, że znajdziemy się w finale. Mieliśmy po wszystkich próbach bardzo pozytywnych odbiór. Więc potem moją naturalną reakcją był płacz. Nie da się przygotować na taki moment” – stwierdziła Luna.
Luna przyznała, że zbyt duża pewność siebie może przynieść bolesne efekty. Mimo tego, artystka jest zdeterminowana, by kontynuować swoją karierę muzyczną. Jej nowy singiel „Alive” jest dowodem na to, że nie zamierza się poddawać i chce dalej rozwijać się jako artystka.
Zmiana wizerunku
Ostatnie miesiące były dla Luny czasem refleksji i zmiany. Artystka zmieniła swój wizerunek, co może być częścią jej nowej strategii na przyszłość. Czy nowy styl i singiel „Alive” przyniosą jej sukces? Czas pokaże.
Pomimo nieudanej Eurowizji, Luna nie traci nadziei. Jej determinacja i wola walki mogą być kluczem do przyszłych sukcesów. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój kariery Luny i z niecierpliwością czekamy na jej kolejne projekty.
Źródła: TVP, ShowNews.pl, Interia.pl
Zobacz również: Wstrząsające informacje o Lewandowskim tuż przed meczem. Dla kibiców to szok